Domowa tłocznia oleju – czy da się samodzielnie wyprodukować olej?
Wysoka jakość produktów spożywczych to coś, co ceni wielu z nas. W końcu potrawy smakują o wiele lepiej, gdy do ich przygotowania wykorzystane zostały odpowiednie składniki. Nieraz niestety ciężko znaleźć na sklepowych półkach takie artykuły, szczególnie gdy zależy nam na nietuzinkowych i mniej popularnych produktach. Dużym problemem jest zakup wysokiej jakości naturalnego oleju roślinnego. Supermarketowe tłuszcze niestety nie zawsze są godne polecenia. Dlatego zastanowimy się dzisiaj, czy nie lepiej byłoby produkować olej samodzielnie, w domowym zaciszu?
Co znajdziemy na sklepowych półkach?
W większości supermarketów sprzedawane są wyłącznie oleje rafinowane. Są to tłuszcze, które podczas produkcji zostały poddane obróbce w wysokiej temperaturze. Z tego właśnie powodu nie sposób szukać w nich cennych dla zdrowia składników odżywczych. Tłocząc je w ten sposób, producenci pozbawiają produkt większości witamin, minerałów czy nienasyconych kwasów tłuszczowych. Warto jednak pamiętać, że taki olej będzie wspaniale nadawał się do smażenia. Dzięki rafinacji posiada on wyższy punkt dymienia, dlatego podczas obróbki termicznej nie wytrącają się z niego szkodliwe toksyny. Oczywiście w większych marketach dostaniemy chociaż kilka rodzajów tłuszczów nierafinowanych. Niestety wybór jest bardzo ograniczony. Jeśli więc zależy nam na wysokiej jakości tego typu produktów, o wiele lepiej udać się do lokalnej tłoczni bądź kupić go bezpośrednio od rodzimego producenta specjalizującego się w olejach tłoczonych na zimno.
Domowa produkcja oleju – czy to możliwe?
Wiele osób zastanawia się, czy produkowanie oleju w domowym zaciszu jest możliwe. Odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak! Nie jest to bowiem zbyt skomplikowany proces. Oczywiście należy zakupić odpowiedni sprzęt oraz wysokiej jakości ziarna, z których wytłoczymy nasz produkt. Warto jednak wiedzieć chociaż trochę na temat właściwości każdego z tłuszczów roślinnych. Dzięki temu będziemy mogli dopasować produkt do naszych indywidualnych potrzeb. W późniejszym okresie możemy także pokusić się na stworzenie autorskich przepisów łączących w sobie mieszanki kilku różnych ziaren.
Z jakich ziaren pozyskamy olej?
Przygotowując domową tłocznię warto wiedzieć, że nie z każdego ziarna czy nasiona uda się nam pozyskać olej. Aby było to możliwe, nasz surowiec powinien cechować się dużą oleistością. Najprościej mówiąc, musi zawierać w sobie sporą ilość tłuszczu, którą jesteśmy w stanie z niego wycisnąć. Do celów spożywczych najlepiej wybrać rzepak, słonecznik oraz siemię lniane. Jeśli natomiast domową tłocznię tworzymy z myślą o produkcji wyrobów kosmetycznych, warto zainteresować się m.in.:
- czarnuszką, która wykazuje właściwości przeciwzmarszczkowe,
- nasionami chia przyspieszającymi proces gojenia się ran,
- pestkami moreli oraz winogron, które dogłębnie nawilżają,
- słodkimi migdałami pomagającymi zachować piękną i promienną cerę.
Oczywiście to jedynie kilka przykładów. Warto więc zagłębić się w poradniki na temat naturalnych kosmetyków czy produktów spożywczych. Z pewnością znajdziemy w nich wiele cennych wskazówek oraz inspiracji. Dzięki temu będziemy mogli rozeznać się, z czego warto produkować swój własny olej.
Co będzie nam potrzebne do wytłoczenia oleju?
Gdy jesteśmy już zdecydowani na domową tłocznię oleju, należy zaopatrzyć się w niezbędne sprzęty, produkty oraz akcesoria. Mogłoby się wydawać, że potrzebujemy dużej ilości elementów składowych. Okazuje się jednak, że tak naprawdę potrzebujemy jedynie:
- ziaren bądź nasion oleistych,
- opakowań, do których przelejemy gotowy olej,
- specjalnej domowej wyciskarki.
Te trzy artykuły wystarczą, by przygotować swój pierwszy tłuszcz roślinny. W niektórych przypadkach konieczne będzie ewentualne posłużenie się sitkiem. Z jego pomocą oddzielimy gotowy produkt od resztek nasion czy pestek. Nie zawsze będzie to jednak konieczne.
Jak wybrać najlepsze urządzenie do tłoczenia oleju?
Wybierając urządzenie do tłoczenia oleju w domowych warunkach z pewnością będziemy w pierwszej kolejności zwracać uwagę na jego wielkość. Na szczęście większość tłoczni jest niewielkich gabarytów. Dzięki temu możemy bez problemu schować je do kuchennej szafki czy też innego zakamarku. Bardzo ważna jest jednak ich wydajność oraz sposób wytłaczania oleju. Oczywiście najlepiej, by prasa wyciskała tłuszcz w temperaturze nieprzekraczającej 38 stopni Celsjusza. Dzięki temu zachowamy w gotowym produkcie wszystkie najważniejsze składniki odżywcze.
Większość urządzeń jest w stanie wycisnąć z surowca, czyli naszych ziaren bądź pestek, około 80 procent znajdującego się w nim tłuszczu. W warunkach domowych jest to bardzo dobry i wystarczający wynik. Wybierając konkretny model, warto sprawdzić, czy będzie on łatwy do czyszczenia. Po każdym użyciu należy bowiem dokładnie przepłukać urządzenie, tak aby nie zalegały w nim żadne resztki. Surowiec, który zostanie w najróżniejszych zakamarkach zacznie się bowiem psuć, a każdy kolejny wyrób będzie zawierał w sobie np. pleśń. Lepiej więc kupić prasę, którą jesteśmy w stanie dokładnie oczyścić.
Tłoczenie oleju – krok po kroku
Tłoczenie oleju przy pomocy domowej prasy jest niezwykle proste. Wystarczy, że:
- w odpowiedniej komorze umieścimy nasz surowiec, czyli pestki słonecznika, dyni czy siemię lniane,
- naciśniemy przycisk „start” na maszynie, bądź wybierzemy odpowiedni program (domowe tłocznie najczęściej są jednak pozbawione dodatkowych funkcji),
- odczekamy kilka sekund bądź minut – w tym czasie prasa nagrzeje się,
- gdy tłocznia zacznie pracę wystarczy jedynie chwilę poczekać (niepotrzebna jest bowiem już nasza ingerencja),
- po zakończeniu procesu tłoczenia należy jedynie wyłączyć, dokładnie wyczyścić urządzenie i gotowe!
W większości modeli pras znajdują się dwa pojemniki – na gotowy olej oraz odpadki. Dzięki temu nie musimy martwić się o podkładanie specjalnego naczynia czy długie sprzątanie po wytłoczeniu tłuszczu.
Sprawdź tłoczenie oleju krok po kroku – jak to wygląda, by dowiedzieć się więcej szczegółów.
A co z odpadkami?
Po przemieleniu ziaren oraz wytłoczeniu oleju w jednej z komór znajdują się odpadki, czyli tak zwane wytłoki. Większość z nas z pewnością wyrzuciłaby je do śmietnika. Warto jednak pamiętać, że możemy je ponownie wykorzystać. Co prawda nie powstanie z nich już olej, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić z nich np. mąkę. Wystarczy jedynie poddać je procesowi całkowitego wysuszenia i gotowe. Taki produkt z pewnością sprawdzi się do wypieku zdrowych ciast czy tortów. Przy okazji nie zmarnujemy naszych wytłoków.
Jak przechowywać wytłoczony olej?
Wytłoczony olej najlepiej od razu przelać do ciemnych szklanych buteleczek. Dzięki temu produkt zachowa wszystkie właściwości odżywcze. Należy także pamiętać, by przechowywać go w temperaturze ok. 4-10 stopni Celsjusza oraz z daleka od źródła światła. Tłuszcz warto spożyć w przeciągu kilku tygodni. Datą graniczną jest ok. 6 miesięcy od wytłoczenia, jednak im szybciej, tym oczywiście lepiej.
Czy tłoczenie oleju będzie opłacalne?
Osoby, które myślą o produkowaniu oleju w domowym zaciszu z pewnością zastanawiają się, czy jest to opłacalne. Odpowiedź na to pytanie nie jest jednak jednoznaczna. Zdecydowanie jest to inwestycja w nasze zdrowie oraz jakość potraw, jakie przyrządzimy. Pod względem kosztów zakupu maszyny, ziaren oraz opakowań może być już nieco inaczej. Przede wszystkim na dobrą tłocznię do oleju musimy zainwestować około 1-2 tysięcy złotych. Do tego dochodzą koszty nasion bądź ziaren (w zależności od rodzaju zapłacimy za nie od kilku do nawet kilkuset złotych za kilogram produktu). Zakup buteleczek nie jest konieczny. Wystarczy np. wykorzystać te, w których znajdował się olej zakupiony przez nas w sklepie.
Warto też wiedzieć, ile oleju uda nam się wytłoczyć z ziaren. Przykładowo, z kilograma słonecznika powstanie około 0,4 l oleju. Dodatkowo zyskamy około 400 gramów mąki.
Kalkulując wszystkie koszty okazuje się więc, że inwestycja w domową tłocznię to dość spory wydatek, który niekoniecznie się nam zwróci. Jeśli jednak zależy nam na produkcji tłuszczu w domowym zaciszu i tworzenie autorskich odmian – zdecydowanie warto. W końcu nie ma przecież większej satysfakcji niż wyprodukowanie czegoś własnymi rękami. Smak gotowego produktu oraz jego walory odżywcze również powinny nas zachwycić.
Wysoka jakość produktów spożywczych to coś, co ceni wielu z nas. W końcu potrawy smakują o wiele lepiej, gdy do ich przygotowania wykorzystane zostały odpowiednie składniki. Nieraz niestety ciężko znaleźć na sklepowych półkach takie artykuły, szczególnie gdy zależy nam na nietuzinkowych i mniej popularnych produktach. Dużym problemem jest zakup wysokiej jakości naturalnego oleju roślinnego. Supermarketowe tłuszcze niestety nie zawsze są godne polecenia. Dlatego zastanowimy się dzisiaj, czy nie lepiej byłoby produkować olej samodzielnie, w domowym zaciszu?
Co znajdziemy na sklepowych półkach?
W większości supermarketów sprzedawane są wyłącznie oleje rafinowane. Są to tłuszcze, które podczas produkcji zostały poddane obróbce w wysokiej temperaturze. Z tego właśnie powodu nie sposób szukać w nich cennych dla zdrowia składników odżywczych. Tłocząc je w ten sposób, producenci pozbawiają produkt większości witamin, minerałów czy nienasyconych kwasów tłuszczowych. Warto jednak pamiętać, że taki olej będzie wspaniale nadawał się do smażenia. Dzięki rafinacji posiada on wyższy punkt dymienia, dlatego podczas obróbki termicznej nie wytrącają się z niego szkodliwe toksyny. Oczywiście w większych marketach dostaniemy chociaż kilka rodzajów tłuszczów nierafinowanych. Niestety wybór jest bardzo ograniczony. Jeśli więc zależy nam na wysokiej jakości tego typu produktów, o wiele lepiej udać się do lokalnej tłoczni bądź kupić go bezpośrednio od rodzimego producenta specjalizującego się w olejach tłoczonych na zimno.
Domowa produkcja oleju – czy to możliwe?
Wiele osób zastanawia się, czy produkowanie oleju w domowym zaciszu jest możliwe. Odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak! Nie jest to bowiem zbyt skomplikowany proces. Oczywiście należy zakupić odpowiedni sprzęt oraz wysokiej jakości ziarna, z których wytłoczymy nasz produkt. Warto jednak wiedzieć chociaż trochę na temat właściwości każdego z tłuszczów roślinnych. Dzięki temu będziemy mogli dopasować produkt do naszych indywidualnych potrzeb. W późniejszym okresie możemy także pokusić się na stworzenie autorskich przepisów łączących w sobie mieszanki kilku różnych ziaren.
Z jakich ziaren pozyskamy olej?
Przygotowując domową tłocznię warto wiedzieć, że nie z każdego ziarna czy nasiona uda się nam pozyskać olej. Aby było to możliwe, nasz surowiec powinien cechować się dużą oleistością. Najprościej mówiąc, musi zawierać w sobie sporą ilość tłuszczu, którą jesteśmy w stanie z niego wycisnąć. Do celów spożywczych najlepiej wybrać rzepak, słonecznik oraz siemię lniane. Jeśli natomiast domową tłocznię tworzymy z myślą o produkcji wyrobów kosmetycznych, warto zainteresować się m.in.:
- czarnuszką, która wykazuje właściwości przeciwzmarszczkowe,
- nasionami chia przyspieszającymi proces gojenia się ran,
- pestkami moreli oraz winogron, które dogłębnie nawilżają,
- słodkimi migdałami pomagającymi zachować piękną i promienną cerę.
Oczywiście to jedynie kilka przykładów. Warto więc zagłębić się w poradniki na temat naturalnych kosmetyków czy produktów spożywczych. Z pewnością znajdziemy w nich wiele cennych wskazówek oraz inspiracji. Dzięki temu będziemy mogli rozeznać się, z czego warto produkować swój własny olej.
Co będzie nam potrzebne do wytłoczenia oleju?
Gdy jesteśmy już zdecydowani na domową tłocznię oleju, należy zaopatrzyć się w niezbędne sprzęty, produkty oraz akcesoria. Mogłoby się wydawać, że potrzebujemy dużej ilości elementów składowych. Okazuje się jednak, że tak naprawdę potrzebujemy jedynie:
- ziaren bądź nasion oleistych,
- opakowań, do których przelejemy gotowy olej,
- specjalnej domowej wyciskarki.
Te trzy artykuły wystarczą, by przygotować swój pierwszy tłuszcz roślinny. W niektórych przypadkach konieczne będzie ewentualne posłużenie się sitkiem. Z jego pomocą oddzielimy gotowy produkt od resztek nasion czy pestek. Nie zawsze będzie to jednak konieczne.
Jak wybrać najlepsze urządzenie do tłoczenia oleju?
Wybierając urządzenie do tłoczenia oleju w domowych warunkach z pewnością będziemy w pierwszej kolejności zwracać uwagę na jego wielkość. Na szczęście większość tłoczni jest niewielkich gabarytów. Dzięki temu możemy bez problemu schować je do kuchennej szafki czy też innego zakamarku. Bardzo ważna jest jednak ich wydajność oraz sposób wytłaczania oleju. Oczywiście najlepiej, by prasa wyciskała tłuszcz w temperaturze nieprzekraczającej 38 stopni Celsjusza. Dzięki temu zachowamy w gotowym produkcie wszystkie najważniejsze składniki odżywcze.
Większość urządzeń jest w stanie wycisnąć z surowca, czyli naszych ziaren bądź pestek, około 80 procent znajdującego się w nim tłuszczu. W warunkach domowych jest to bardzo dobry i wystarczający wynik. Wybierając konkretny model, warto sprawdzić, czy będzie on łatwy do czyszczenia. Po każdym użyciu należy bowiem dokładnie przepłukać urządzenie, tak aby nie zalegały w nim żadne resztki. Surowiec, który zostanie w najróżniejszych zakamarkach zacznie się bowiem psuć, a każdy kolejny wyrób będzie zawierał w sobie np. pleśń. Lepiej więc kupić prasę, którą jesteśmy w stanie dokładnie oczyścić.
Tłoczenie oleju – krok po kroku
Tłoczenie oleju przy pomocy domowej prasy jest niezwykle proste. Wystarczy, że:
- w odpowiedniej komorze umieścimy nasz surowiec, czyli pestki słonecznika, dyni czy siemię lniane,
- naciśniemy przycisk „start” na maszynie, bądź wybierzemy odpowiedni program (domowe tłocznie najczęściej są jednak pozbawione dodatkowych funkcji),
- odczekamy kilka sekund bądź minut – w tym czasie prasa nagrzeje się,
- gdy tłocznia zacznie pracę wystarczy jedynie chwilę poczekać (niepotrzebna jest bowiem już nasza ingerencja),
- po zakończeniu procesu tłoczenia należy jedynie wyłączyć, dokładnie wyczyścić urządzenie i gotowe!
W większości modeli pras znajdują się dwa pojemniki – na gotowy olej oraz odpadki. Dzięki temu nie musimy martwić się o podkładanie specjalnego naczynia czy długie sprzątanie po wytłoczeniu tłuszczu.
Sprawdź tłoczenie oleju krok po kroku – jak to wygląda, by dowiedzieć się więcej szczegółów.
A co z odpadkami?
Po przemieleniu ziaren oraz wytłoczeniu oleju w jednej z komór znajdują się odpadki, czyli tak zwane wytłoki. Większość z nas z pewnością wyrzuciłaby je do śmietnika. Warto jednak pamiętać, że możemy je ponownie wykorzystać. Co prawda nie powstanie z nich już olej, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić z nich np. mąkę. Wystarczy jedynie poddać je procesowi całkowitego wysuszenia i gotowe. Taki produkt z pewnością sprawdzi się do wypieku zdrowych ciast czy tortów. Przy okazji nie zmarnujemy naszych wytłoków.
Jak przechowywać wytłoczony olej?
Wytłoczony olej najlepiej od razu przelać do ciemnych szklanych buteleczek. Dzięki temu produkt zachowa wszystkie właściwości odżywcze. Należy także pamiętać, by przechowywać go w temperaturze ok. 4-10 stopni Celsjusza oraz z daleka od źródła światła. Tłuszcz warto spożyć w przeciągu kilku tygodni. Datą graniczną jest ok. 6 miesięcy od wytłoczenia, jednak im szybciej, tym oczywiście lepiej.
Czy tłoczenie oleju będzie opłacalne?
Osoby, które myślą o produkowaniu oleju w domowym zaciszu z pewnością zastanawiają się, czy jest to opłacalne. Odpowiedź na to pytanie nie jest jednak jednoznaczna. Zdecydowanie jest to inwestycja w nasze zdrowie oraz jakość potraw, jakie przyrządzimy. Pod względem kosztów zakupu maszyny, ziaren oraz opakowań może być już nieco inaczej. Przede wszystkim na dobrą tłocznię do oleju musimy zainwestować około 1-2 tysięcy złotych. Do tego dochodzą koszty nasion bądź ziaren (w zależności od rodzaju zapłacimy za nie od kilku do nawet kilkuset złotych za kilogram produktu). Zakup buteleczek nie jest konieczny. Wystarczy np. wykorzystać te, w których znajdował się olej zakupiony przez nas w sklepie.
Warto też wiedzieć, ile oleju uda nam się wytłoczyć z ziaren. Przykładowo, z kilograma słonecznika powstanie około 0,4 l oleju. Dodatkowo zyskamy około 400 gramów mąki.
Kalkulując wszystkie koszty okazuje się więc, że inwestycja w domową tłocznię to dość spory wydatek, który niekoniecznie się nam zwróci. Jeśli jednak zależy nam na produkcji tłuszczu w domowym zaciszu i tworzenie autorskich odmian – zdecydowanie warto. W końcu nie ma przecież większej satysfakcji niż wyprodukowanie czegoś własnymi rękami. Smak gotowego produktu oraz jego walory odżywcze również powinny nas zachwycić.