Jaki wpływ na nasz przewód pokarmowy mają oleje i tłuszcze roślinne?
Wzbogacenie diety o naturalne oleje roślinne może mieć korzystny wpływ na organizm pod wieloma względami. Nierafinowane tłuszcze warto spożywać między innymi dlatego, że wspierają nasz układ trawienny. Który olej pomoże osobom zmagającym się z wrzodami? Jaki olej na zaparcia będzie najlepszy? Co wybrać, gdy dokucza niestrawność? Przedstawiamy tłuszcze, które pomogą rozwiązać problemy z przewodem pokarmowym.
Olej lniany na wrzody
Osoby cierpiące na wrzody żołądka w pierwszej kolejności powinny sięgnąć po olej wytłaczany z lnu. Tłuszcz pozyskiwany z tej rośliny wyróżnia się dużą zawartością nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega-3. Regularne spożywanie oleju pomoże całemu przewodowi pokarmowemu, ale szczególnie przyda się właśnie przy chorobie wrzodowej. Włączenie go do diety powinno mieć też bardzo dobry wpływ na zdrowie osób z chorobami jelita grubego, poza tym pomoże nam obniżyć poziom cholesterolu. By jeszcze lepiej chronić żołądek, oprócz oleju można spożywać również kleiki z siemienia lnianego.
Szukasz czegoś oryginalnego? Marchewkowy, arachidowy, krokoszowy – poznaj mało znane oleje.
Olej roślinny na niestrawność
Oleje, zwłaszcza pozyskiwane z roślin pochodzących z ekologicznych upraw, pomogą także w zmaganiu się z niestrawnością oraz wzdęciami. Przydatny może okazać się zwłaszcza olej z czarnuszki. Zastosowanie tej rośliny w dolegliwościach układu pokarmowego to żadna nowość – w Azji była wykorzystywana w ten sposób od wieków. Dzięki pozyskiwanemu z jej ziaren tłuszczowi również w Polsce możemy poznać niezwykłe właściwości czarnuszki. Dwie łyżeczki oleju dziennie wspomogą organizm walczący z wzdęciami, niestrawnością oraz nadkwasotą, zniwelują także przykry zapach z ust. Najlepiej dodawać tłuszcz do potraw, nie należy go jednak podgrzewać.
Oleje na zaparcia
Olej z czarnuszki wspomaga trawienie, powinien zatem wydatnie pomóc również wtedy, gdy problemem są zaparcia. Alternatywę dla leków dostępnych w aptekach stanowi także wspomniany olej lniany. Jego głównym atutem jest duża zawartość błonnika. Tłuszcz wytłaczany z lnu pomaga usprawnić pracę jelit, zadba także o błonę śluzową w przewodzie pokarmowym. Osoby cierpiące na zaparcia mogą też dodawać do potraw olej słonecznikowy lub rzepakowy. Warto nimi wzbogacić na przykład sałatki i surówki.
Dla zdrowia – tylko oleje tłoczone na zimno
Oleje roślinne mogą pomóc w prawidłowym działaniu układu pokarmowego człowieka tylko wtedy, gdy są produktami wysokiej jakości. Tłuszcze polecane w reklamach do smażenia i pieczenia nie pomogą ani w walce z wrzodami, ani z niestrawnością. W zdecydowanej większości są to bowiem oleje rafinowane, które zostały oczyszczone między innymi w wyniku obróbki termicznej. Ten proces pozbawił ich większości korzystnych dla zdrowia właściwości. W przypadku problemów z przewodem pokarmowym należy więc sięgać jedynie po oleje nierafinowane, czyli tłoczone na zimno. Są nieco droższe, ale mogą być nieocenione dla naszego zdrowia.
Wzbogacenie diety o naturalne oleje roślinne może mieć korzystny wpływ na organizm pod wieloma względami. Nierafinowane tłuszcze warto spożywać między innymi dlatego, że wspierają nasz układ trawienny. Który olej pomoże osobom zmagającym się z wrzodami? Jaki olej na zaparcia będzie najlepszy? Co wybrać, gdy dokucza niestrawność? Przedstawiamy tłuszcze, które pomogą rozwiązać problemy z przewodem pokarmowym.
Olej lniany na wrzody
Osoby cierpiące na wrzody żołądka w pierwszej kolejności powinny sięgnąć po olej wytłaczany z lnu. Tłuszcz pozyskiwany z tej rośliny wyróżnia się dużą zawartością nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega-3. Regularne spożywanie oleju pomoże całemu przewodowi pokarmowemu, ale szczególnie przyda się właśnie przy chorobie wrzodowej. Włączenie go do diety powinno mieć też bardzo dobry wpływ na zdrowie osób z chorobami jelita grubego, poza tym pomoże nam obniżyć poziom cholesterolu. By jeszcze lepiej chronić żołądek, oprócz oleju można spożywać również kleiki z siemienia lnianego.
Szukasz czegoś oryginalnego? Marchewkowy, arachidowy, krokoszowy – poznaj mało znane oleje.
Olej roślinny na niestrawność
Oleje, zwłaszcza pozyskiwane z roślin pochodzących z ekologicznych upraw, pomogą także w zmaganiu się z niestrawnością oraz wzdęciami. Przydatny może okazać się zwłaszcza olej z czarnuszki. Zastosowanie tej rośliny w dolegliwościach układu pokarmowego to żadna nowość – w Azji była wykorzystywana w ten sposób od wieków. Dzięki pozyskiwanemu z jej ziaren tłuszczowi również w Polsce możemy poznać niezwykłe właściwości czarnuszki. Dwie łyżeczki oleju dziennie wspomogą organizm walczący z wzdęciami, niestrawnością oraz nadkwasotą, zniwelują także przykry zapach z ust. Najlepiej dodawać tłuszcz do potraw, nie należy go jednak podgrzewać.
Oleje na zaparcia
Olej z czarnuszki wspomaga trawienie, powinien zatem wydatnie pomóc również wtedy, gdy problemem są zaparcia. Alternatywę dla leków dostępnych w aptekach stanowi także wspomniany olej lniany. Jego głównym atutem jest duża zawartość błonnika. Tłuszcz wytłaczany z lnu pomaga usprawnić pracę jelit, zadba także o błonę śluzową w przewodzie pokarmowym. Osoby cierpiące na zaparcia mogą też dodawać do potraw olej słonecznikowy lub rzepakowy. Warto nimi wzbogacić na przykład sałatki i surówki.
Dla zdrowia – tylko oleje tłoczone na zimno
Oleje roślinne mogą pomóc w prawidłowym działaniu układu pokarmowego człowieka tylko wtedy, gdy są produktami wysokiej jakości. Tłuszcze polecane w reklamach do smażenia i pieczenia nie pomogą ani w walce z wrzodami, ani z niestrawnością. W zdecydowanej większości są to bowiem oleje rafinowane, które zostały oczyszczone między innymi w wyniku obróbki termicznej. Ten proces pozbawił ich większości korzystnych dla zdrowia właściwości. W przypadku problemów z przewodem pokarmowym należy więc sięgać jedynie po oleje nierafinowane, czyli tłoczone na zimno. Są nieco droższe, ale mogą być nieocenione dla naszego zdrowia.
7 grudnia 2020 at 10:57
Mnie w ciąży najbardziej dokuczała zgaga i zaparcia. Problem zaparć pokonałam czopkami eva/qu dla kobiet w ciąży a ze zgagą męczyłam się dłużej, bo towarzyszyła mi na początku ciąży a potem w ostatnim miesiącu.